Historia bursztynu bałtyckiego
Dokładny wiek powstania bursztynu bałtyckiego nie jest znany, szacuje się, że był to okres sprzed 40 milionów lat. W tamtym okresie znaczną część Europy centralnej pokrywało płytkie morze, natomiast otaczające je lądy były porośnięte bujnymi lasami.
Żywica gromadziła się pod korą drzew oraz na jej powierzchni. Ta, która wypływała na zewnątrz pni, zastygała pod różnymi postaciami kropli i sopli. Żywica, która wypływała z drzew miała lepką konsystencję, w którą często wpadały owady, rośliny, czy krople wody. Takie zachowane w bursztynie ciała obce nazywane są inkluzjami. Kiedy drzewa obumierały, zawarta w nich żywica trafiała do gruntu, rzek i stopniowo ulegała różnym przemianom chemicznym i fizycznym. Pod wpływem tych wszystkich przemian, żywica twardniała i zamieniała się w bursztyn.
Bursztyn bałtycki to skamieniała żywica drzew iglastych. Drzew, które pokrywały lądy obecnie zajmowane przez Morze Bałtyckie i obecną Skandynawię. Dlatego właśnie z podpalonego bursztynu bałtyckiego wydobywa się aromat lasu.
Bursztyn od zawsze był uważany za kamień magiczny. Wykorzystywany był i nadal jest nie tylko do celów zdobniczych i użytkowych, ale także leczniczych. Do dziś panuje przekonanie, że bursztyn bałtycki leczy wiele chorób.
Ciekawe jest to, że choć powstał ponad 40 milionów lat temu, nadal zachodzą w nim procesy twardnienia, dlatego też posiadany przez nas bursztyn z czasem może ściemnieć i nabrać wyrazistego koloru.
Istnieje również wiele legend na temat powstania bursztynu. Jedną z najbardziej znanych jest legenda o Juracie.
Dawno temu, na dnie Morza Bałtyckiego, wznosił się bursztynowy pałac. Mieszkała w nim Jurata (królowa Morza Bałtyckiego). Była władczynią wszystkich morskich stworzeń. Swoich podwodnych podwładnych otaczała miłością i troską. Jurata była dobra nie tylko dla stworzeń morskich, ale również dla ludzi. Szczególnie przychylna była rybakom, którym pozwalała łowić ryby żyjące w Bałtyku. Dobroć Juraty dla rybaków zakończyła się z chwilą, gdy dowiedziała się, że młody rybak codziennie zarzuca sieci i łowi ogromne ilości ryby. Królowa postanowiła ukarać rybak. Nakazała rusałkom oczarować rybaka swym śpiewem, zwabić go na głęboką wodę, a następnie utopić. Jednak plan Juraty zmienił się, gdy ujrzała młodego rybaka. Królowa zakochała się od pierwszego wejrzenia. Zakochani spotykali się każdego wieczoru nad brzegiem morza, niestety ich szczęście nie trwało długo. Zazdrosny o piękną Juratę, władca piorunów Perkun rozbił piorunem bursztynowy zamek i zabił królową. Zemsta dosięgła również rybaka, który został przykuty łańcuchami do podmorskiej skały. Mówi się, że gdy na Bałtyku szaleje sztorm to wiatr niesie ku lądowi jęki rybaka, a fale wyrzucają na brzeg kawałki bursztynu (szczątki pałacu Juraty).